Przez 3 tygodnie byłam w stanie utrzymać dietę, jeść regularnie, nawet na początku byłam głodna i nie podjadałam. A teraz minęły 3 tyg i podczas wizyty u cioci-pękłam. Zjadłam ptysia. Miałam potem ogromne wyrzuty sumienia, lecz po chwili namysłu uznałam że skoro jednego już zjadłam to drugi wcale nie zaszkodzi. A jednak. Waga nie spadła jak oczekiwałam i nawet ćwiczenia mające pomóc rozprawić się z nadprogramowymi kaloriami nie pomogły. Macie jakieś sposoby na tego typu sytuacje? Dopóki nie powącham albo nie skosztuje słodkiego, jestem jako tako w stanie się oprzeć. Lecz jeżeli spróbuje-to już po mnie.
Więc w tym tygodniu składam sobie obietnicę. Jeżeli nie zjem nic słodkiego i będę się trzymać diety to kupię sobie kolczyki. Jakoś trzeba się zmotywować do trzymania diety! Trzymajcie kciuki! :)
milka454
30 grudnia 2016, 08:33Może spróbuj jakiegoś zamiennika słodyczy. W moim przypadku są to herbatniki. Lepiej się czuje jak jem je do kawy i nie czuję się po nich winna. Też po nich waga tak nie idzie w górę i nie kuszą do jedzenia w takich ilościach jak słodycze. Tak jak na przykład ja postanowię sobie, że zjem dwa, góra 3 herbatniki do kawy i tyle jem. I dobrze się z tym czuje, bo mam jakiś zamiennik czegoś słodkiego i nie muszę całkiem ze wszystkiego rezygnować. Także polecam :D
karterr
30 grudnia 2016, 15:00to ja właśnie mam tak że jak nie jem, ani nie widze słodyczy to nawet spoko. Ale gorzej jak zacznę właśnie to już się nie mogę opanować :P A jakie to herbatniki?
milka454
30 grudnia 2016, 15:22Petit Beurre :)
angelisia69
18 grudnia 2016, 13:32cardio: 10 burpess+10pompek+10przysiadow z wyskokiem+10 pajacykow x 5 :P