Dzisiaj było już 97,7. Na razie nie zmieniam paska. W pracy kilka osób zwróciło uwagę, że jest mnie coraz mniej, chociaż sama wiem, że jeszcze droga daleka. Nie popadam w samozachwyt. Miło jest być poniżej 100. Teraz dobić do 95, żeby już nie był II stopień otyłości, tylko I :) Jem zdrowo i dobrze mi z tym. Żeby tylko nie stracić zapału, bo jo jo byłoby piękne. Pozdrawiam wszystkich odchudzających się i walczących o zdrowie.
studentka_UM_Lublin
8 października 2014, 18:19BRAWO :) oby tak dalej :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
karanu
8 października 2014, 14:44Gratuluje! Ja wiem że nawet pokonasz nadwagę!