Zdrowe odżywianie przynosi pierwsze efekty. Waga na dziś 102,7. Bardzo dużo, ale 3 kg od początku poszło. Powoli,a chciałoby się szybciej. No nic,oby tak dalej, żeby zapału nie brakło. Fajnie robić coś dla swojego zdrowia. Próbuję wprowadzić zdrowe żywienie w domu. Synuś nawet daje radę, nie ma słodyczy, pustych kalorii ze słodkich napojów. Są owoce i warzywa. Córka nastolatka zbuntowana,że mama nie idzie kupić czegoś słodkiego. Najgorzej przekonać dziadków,żeby zamiast czekolady kupowali wnukom zdrowe rzeczy. Bo czekolada,czy tona słodyczy to rozmiar ich "miłości".
annaewasedlak
20 sierpnia 2016, 11:53Można wybrać jeden dzień w tygodniu i jeść słodycze- chodzi mi o dzieci b tak zabraniać im to niby jest zdrowe ale ...
angelisia69
19 sierpnia 2016, 13:18u mnie dziadkowie za to stoluja syna w MC i nie mam na to wplywu,przekonuje i ich i syna ale oni nadal swoje :/ na szczescie tylko co 2gi weekend do nich chodzi.a co do dzieciakow w domu,serwuj im wlasnej roboty slodycze,zamiast cukru erytrol badz stevia,zdrowsze mąki itd. i wilk syty i owca cala,w wielu deserach mozesz warzywa przemycic ;-)
Ebek79
19 sierpnia 2016, 09:08Pamiętaj, że jak szybko to z ryzykiem jojo. Więc dobrze, że powoli, ale na stałe:) Nie mogę się doczekać, a Ty pewnie jeszcze bardziej, jak będziesz miał dwie cyfry:) U mnie też zawsze była walka z moją mamą i moją babcią o słodycze. Mama się przerzuciła na różne drobne pierdoły, a babcia jak to babcia nadal podrzucała pączusie, drożdżówki i czekoladki:) Powodzenia w dalszym chudnięciu:)
kasia123444
19 sierpnia 2016, 10:20Bardzo nie mogę doczekać się wagi dwucyfrowej. Wiem, że jeszcze kilka tygodni poczekam w takim tempie- ale we wrześniu pewnie się nią ucieszę. Dzięki za wsparcie. Pozdrawiam