Parę dni diety i pojawił się pierwszy kryzys ... brak było chęci i motywacji do trzymania diety,do tego zmęczenie pracą <12 godzin dziennie> a najważniejsze to brak wsparcia bliskich mi osób.Moją decyzję odnośnie wzięcia się za siebie odbierają jako kaprys,kolejny wymysł.Gdyby nie grupa wsparcia Vitalia albo dokładniej dziewczyny z tej grupy poddałabym się.Dziś można rzec,zaczynam na nowo :) Niech inni się śmieją i przyglądają,ja i tak dam radę i udowodnię że jestem warta coś więcej niż myślą !!!
flaviadeluce
13 października 2015, 18:32Wsparcie. .. to chyba najbardziej potrzebny czynnik. Gdy go brak to nawet chęci nic nie dają
kasia2884
13 października 2015, 18:20Dokładnie dziewczyny ! Dziękuję !
Blondynka94
13 października 2015, 18:08I brawo! Na pewno dasz radę :)