Boże co to był za dzień. Od rana coś robię, nie mam już siły. Wczoraj wieczorem zadzwoniła kobieta że w sobotę przyjedzie kupić ode mnie regał, więc dziś go całego musiałam opróżnić. Nawet nie wiedziałam że mam tyle ubrań. Jak już będę miała nową szafę to zrobię z tymi ciuchami porządek, co nie potrzebne to do śmieci. Koniec ze zbieranie niepotrzebnych rzeczy!!!!! Jutro dzień zapowiada się jeszcze lepiej. Rano wysuwamy regał na środek i mąż kładzie gładź na kolejnej ścianie, może uda się to skończyć przed przyjazdem kupców. Jak ściana wyschnie będzie zacieranie, albo wieczorem albo w niedzielę rano, no i jeszcze tylko malowanie pozostałych ścian. Mam nadzieję że gdzieś w między czasie uda mi się wcisnąć ćwiczenia.
DZISIEJSZE MENU:
Śniadanie 8:00 - salami 48g + ser żółty 39g (wiem że sera nie powinno być, ale już mi się go chciało)
II śniadanie 11:00 - jabłko 210g
Obiad 14:00 - leczo z pieczarkami 354g
Kolacja 18:00 - pomarańcza (wagę dodam po 18)
ĆWICZENIA:
jeszcze nie wszystkie zaliczone ale podam to co będzie zrobione
400 brzuszków (10 min),
45 minut hula hop,
25 minut steper,
20 minut zumba
EwaChodakowskaTest
19 stycznia 2013, 11:16podoba mi sie ta umiesniona kobitka w czarnym bikini.mniam
justyna514
18 stycznia 2013, 17:33już chciałabym wygladac jak te zdjęcia które dodałaś :) powodzenia!