No i mamy walentynki. Prezencik dla męża czeka od kilku dni. Nie wiem co wymyśleć na obiad, ale chyba nie będę robiła nic wymyślonego. Kolacje też zjemy normalnie, czyli ja swoją a reszta swoją. Wieczór spędzimy troszkę inaczej bo zapewne przy świecach i jakiś drinkach. Normalnie bym wypiła drinki z cola, ale teraz wypiję z sokiem, oczywiście wliczę alkohol do moich kalorii.
Dziś już jestem po śniadanku, kawie i ćwiczeniach!!!
Czeka mnie jeszcze sprzątanie, kąpiel i będę jak młody bóg.
Joteczka82
14 lutego 2014, 18:30Miłęgo wieczoru.
angelisia69
14 lutego 2014, 16:18To udanej nocki ;-) ja kcal z alko nigdy nie licze
ziarnojad
14 lutego 2014, 11:00świetne motywacje. życzę miłego wieczoru.
agii20
14 lutego 2014, 10:30Udanych Walentynek:D