Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


nie wiem co pisać w tych tutułach;(
coś mi dzisiaj wszystko nie po drodze:(
leje od dwóch dni więc raz, że nic się nie dzieje na budowie, dwa idąc i wracając moknę strasznie i mi zimno i ogólnie nieciekawie co jakoś mnie nie motywuje do jakiejkolwiek aktywności:(
@ coś mi się przestawiła dniowo i dopiero dzisiaj mi siadła na humor
i na koniec moje niezwykle zdolności ehh odkrywam, że lewy kciuk się jednak przydaje, zwłaszcza, że ogólnie tą lewą ręką teraz mnie mogę chwytać bo usztywniona i nawet jak próbuje innymi palcami to okrutnie boli (i nawet na kompie się, źle pisze)
ogólnie pomarudzę sobie dzisiaj.

Miałam plan, że się zmotywuje i zacznę coś wiecej, bo poczytałam sobie Wasze pamiętniczki i kurcze motywujecie mnie, że potraficie się ograniczyć z jedzonkiem i coś więcej robić. Zaczęłam się nawet zastanawiać, że może wykupię ten +program, ale jeszcze muszę pomyśleć bo kurczę kaski trochę trzeba wydać, a sukces niestety głównie tam zależy od mojej motywacji, żeby wykonać to co mi zaleci (a o to się najbardziej martwię).
  • Mumin3k

    Mumin3k

    22 lipca 2011, 12:16

    z motywacją zawsze najgorzej. ale jeśli się już przełamiesz, to pójdzie z górki. :) też się długo zastanawiałam, czy nie wyrzucę kasy w błoto kupując +program, i powiem Ci, że nie żałuję. :) ćwiczę, bo wiem, że muszę. i o to w tym chodzi. trzymam kciuki! :)