Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
działo się:(


Nie było mnie i dzisiaj w sumie też nie powinno, ale nie wytrzymałam długo bez kompa;/
Po pierwsze dostałam zakaz na laptopa i nakaz wyspania (choć na brak snu raczej nie narzekam - w nocy 6-7 godz. i zwykle popołudniowa drzemka ok. 1 godz.) od mamy/mojej osobistej pani doktor, stąd moja nieobecność.
A wszystko przez małe zawirowanie zdrowotne. Otóż jak wspomniałam w czwartek wieczorkiem byłam bardzo zdolna i przebierając się wybiłam sobie kciuk, to w piątek rano zaliczyłam lot z kabiny prysznicowej bo mi się omdlało bez powodu i nie bardzo pamiętam, dobrze że mama była w domu, bo za chwilę mi się podobno drugi raz omdlało czego już nie pamiętam i coś z ciśnienie i tętno miałam za niskie, czym postraszyłam wszystkich domowników;(
Ale zostałam od razu przebadana od stóp do głów, wyniki porobione i efekt jest taki, że przyczyny nie ustalono. Dodam, że jem normalnie i w czwartek wieczorkiem po powrocie ze szpitala kolacje wstrząsnęłam normalnie, a może nawet nienormalnie bo było już przed 22, więc poźno, ale dla mnie normalnie bo nawyków jeszcze nie udało mi się zmienić (choć planuję) :(
Generalnie efekt jest taki, że od czwartku nic nie robię, tzn. głównie śpię i tylko się zastanawiam jak się dopaść do kompa bo pogoda do kitu ani wyjść ani nic i tylko słyszę pytanie na pewno dobrze się czujesz ehh... Dietka niestety gorszej niż źle bo jak się nudzę to niestety jem (swoją drogą zajadanie nudy to główna przyczyna moich niechcianych kg;/ )
Mam tylko nadzieję, że od jutra znowu zacznie się coś dziać, wracam na praktyki, wracam na ćwiczonka i nie będę się tak nudzić ehh...
Co do + programu to postanowiłam zacząć od sierpnia, gdyż wtedy będę we Wrocku w mieszkanku studenckim sama to będę miała więcej czasu i mniej pokus niż teraz. Poza tym nie chcę ich teraz stresować faktem, że się odchudzam. Poza tym poczekam jeszcze ten tydzień, żeby się upewnić, że moje omdlenie (nota bene pierwsze w życiu) to był jednorazowy incydent.

A co u Was? Jak postępy?
  • Ivy25

    Ivy25

    25 lipca 2011, 10:25

    Hej... Więcej uśmiechu bo Twoja notka tchnie smutkiem. Życie jest za krótkie żeby się smucić :) Miejmy nadzieje, że omdlenie to jednorazowy wypadek, zrób sobie przerwę ale jak już zdecydujesz się poważnie wziąć za siebie to zrób to! Koniec gadania i marudzenia, byle do przodu! Nie jest łatwo, ale jaki potem efekt :) Trzymam kciuki za Twoją silną wolę :) Zdrówka życzę

  • Mumin3k

    Mumin3k

    24 lipca 2011, 22:26

    oj, takie omdlenia nie są fajne :/ też mi się zdarzyło kiedyś, ale po badaniach okazało się że po prostu mam za mało witamin głównie żelaza. i później było ok. wypoczywaj i wracaj do zdrowia :)