Juuupiiii waga mi chyba troszkę spadła. Tera podpatrzyłam u Was i będę w tytule pisała moją poranną wagę, a po tygodniu będę przesuwała. Ale się cieszę. Może to przez to moje niejedzenie wczoraj wieczorkiem soki się ze mnie wycisnęły. HI HI nooooo to mnie podbudowało ... tylko te wesele w sobotę poprawiny w niedzielę, hmmm postaram się jeść owocki i takie inne zdrowe jedzonko. Mam nadzieję, że ciacho nie będzie stało na stole. Pozdrawiam Was chłodniutko, żeby Was w ten upał ochłodzić (te pozdrowienia wydają mi się bardziej stosowne w ten upał). Miłego dzionka!!!
Ty tez radzisz sobie bardzo dobrze, wiec jesli juz mam byc supermenka, to zakladamy klub!!!hihi!dzieki za wpis i wskazowki odnosnie karteczek.Udanej zabawy na weselu i niskokalorycznych potraw!zreszta wszystko spalisz na parkiecie!pozdrawiam!
Tak trzymaj Kasieńko.:) <br>
Ja kiedyś uszyłam sobie sukienkę, raz jeden w życiu( bo spódnice to szyję), i potem przerobiłam ją na bluzkę i spódniczkę:). Ale fajna była...;) A może poprostu zanieś do krawcowej?? Eh...to wesele tuż tuż...
iwusia25
22 czerwca 2006, 10:06Ty tez radzisz sobie bardzo dobrze, wiec jesli juz mam byc supermenka, to zakladamy klub!!!hihi!dzieki za wpis i wskazowki odnosnie karteczek.Udanej zabawy na weselu i niskokalorycznych potraw!zreszta wszystko spalisz na parkiecie!pozdrawiam!
malda
22 czerwca 2006, 09:53Tak trzymaj Kasieńko.:) <br> Ja kiedyś uszyłam sobie sukienkę, raz jeden w życiu( bo spódnice to szyję), i potem przerobiłam ją na bluzkę i spódniczkę:). Ale fajna była...;) A może poprostu zanieś do krawcowej?? Eh...to wesele tuż tuż...