Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jeszcze raz :)


W końcu zebrałam się by znowu zacząć się odchudzać. Kilogramy po porzednim odchudzaniu wróciły. Może nie z prędkością bumerangu, ale wróciły. Zeszłoroczny lockdown tylko przyklepał moje kilogramy. W końcu 4 miesiące na kanapie zobowiązują. 

Przed świętami kiedy wiadomo było, że będziemy mieć lockdown numer 3, doszłam do wniosku, że kto koniec. Pora najwyższa zabrać się za siebie, bez wymówek. Odtswiłam radykalnie wszystkie przekąski, słodycze i CUKIER! Zło, które kocham... niestety miłość to jednostronna. Egzema na dłoniach daje mi się we znaki po cukrze więc chcąc nie chcąc wyrzuciłam go ze swojego życia. 

Mój mężczyzna wspiera mnie w moim postanowieniu. Pomaga, dopinguje i motywuje. Obiecał nie kusić, nie podjadać i zamawiać żarcia żeby mi nie było gorzej i smutniej. 

Trzymajcie kciuki 🙂

  • NUFII

    NUFII

    6 stycznia 2021, 23:13

    Powodzenia:)

  • Mirin

    Mirin

    6 stycznia 2021, 22:15

    Trzymam kciuki :)

  • Janzja

    Janzja

    6 stycznia 2021, 22:07

    Na lockdownie taki plus, że łatwiej się skupić na pracy nad sobą - przynajmniej u mnie to tak działa :) Powodzenia.

    • neverland_xx

      neverland_xx

      7 stycznia 2021, 20:15

      U mnie działa albo tak albo całkiem odwrotnie - chipsy i netflix! Własnie wróciłam na całkowity lockdown i już się boję jak mi to pójdzie 😂 Kasiek powodzenia!

    • Kasiek112

      Kasiek112

      7 stycznia 2021, 21:04

      Dzięki dziewczyny! U mnie tak jak u neverland pierwszy lockdown to kanapa, TV i masa jedzenia. Dopiero teraz powiedziałam dość! trzeba coś ze sobą zrobić :D

  • Kasiek112

    Kasiek112

    6 stycznia 2021, 21:57

    Dziękuję Kasiu :)

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    6 stycznia 2021, 21:50

    Powodzenia 😊