Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9 dni


Hallo :)
Do startu 9 dni, uffff...  przez kilka dni nie pisałam nic ponieważ się obroniłam!!!??? w czwartek :D:D
I musiałam do siebie dojść :)
dzisiaj niedziela i powinnam się zważyć i pomierzyć ale w sumie przecież się w ogóle nie odchudzałam wiec może się tylko zważę...
Odnośnie moich grzechów w tych ostatnich dniach:
to zjadłam kilka babeczek czekoladowych, kilka kostek czekolady i trochę czipsów oraz wypiłam butelkę wina - wszystko na oblewaniu magistra więc się nie liczy :D
Piłam dużo wody, zachowywałam odpowiednie odstępy między posiłkami, rano jadłam mój błonnik z mlekiem. W pracy jakąś zupę i drugie danie.
Nadal czekam na masażer i nadal powieka mi się rusza - może się wybiorę do lekarza niech mi jakąś uderzeniową dawkę magnezu przepisze :)
OK, ide sie zważyć.... 71,3 kg
Od lutego dostaję multisport - wczoraj chciałam się trochę poruszać i po 10 minutowej rozgrzewce padłam i miałam mroczki przed oczami :) masakra ehhehe
ale mam 9 dni i będę się ruszać codziennie trochę to może nie będzie tragedii ;)
  • kasitaa

    kasitaa

    23 stycznia 2011, 16:15

    Wow:) pierwsze komentarze:D dzięki dziewczyny :) z czekolady nie moge zrezygnowac bo mi sie caly czas powieki ruszaja, chociaż rzeczywiście nie w wersji babeczkowej ;)

  • Riava

    Riava

    23 stycznia 2011, 14:48

    Babeczki czekoladowe...mmm, nie pamiętam już jak smakują:( Początki z ruszaniem się są zawsze trudne:) Najgorzej się zmotywować:)

  • anusiak2607

    anusiak2607

    23 stycznia 2011, 09:40

    dziękuje bardzo za komentarz choc mnie zawstydzają takie mile slowa:) proponuje gorzką czekoladę,mi pomogła na drgającą powiekę i do slodkiego mnie tak nie ciągnęło:) pozdrawiam