Halio,
Oglądałam dzisiaj zdjęcia z panieńskiego koleżanki i kuwa mać! kuwa, kuwa mać!!!! puta mierda! de cojones! merde!!! nie wierzę, że wyglądam jak wyglądam. Zdaje się, że wszystkie lustra kłamią bo w nich nie wyglądam tak tragicznie! Kamera dodaje 5 kilo więc zastanawiam się ile kamer miałam na sobie - cztery???
Mierda!!!!!!
Nie podjadam, ale nie piję za dużo wody.
Mam pudełeczko pysznych wedlowskich pralinek i muszę je skończyć, bo przecież nie wyrzucę, więc jedną jem codziennie. Nie ćwiczę bo siłkę otwierają dopiero za tydzień. No i bądź człowieku mądry i pisz wiersze!
Do tego mnóstwo pracy w pracy, poza praca tez mnie ścigają i zapisałam się na kolejne studia...
co dzisiaj zjadłąm:
- 2 kromki białego chleba z plasterkiem szynki i sera żółtego
- serek ziarnisty ze szczypiorkiem
- kawę z połową łyżki cukru
- kluski śląskie z sosem grzybowym
- zupę pomidorową
- horalkę śmietankową
- 3 śliwki
- banan
- teraz wcinam jabłko
- herbatę zieloną i rooibosa
Waga dzisiaj rano: 71,6 drugi dzień z rzędu
Kaczorr
5 października 2011, 13:21Trzeba się spiąć i zobaczyć w końcu te 6 z przodu!!!
Cailina
5 października 2011, 09:53co to horalka?;-)
Riava
5 października 2011, 08:03Ej Ty nie przesadzaj, o ile pamiętam przy takiej wadze dobrze wyglądałam więc Ty pewnie też:)))Nie przesadzaj, zrób całkowity porządek w kuchni i wyrzuć dosłownie wszystko co jest związane z cukrem, cukierkami, czekoladą itp. Nie żałuj! pomyśl o Sylwestrze, o świętach, o swoich udach od tyłu!!!!Pamiętasz, jak ich niecierpiałaś?:))) więc zrób tak aby w końcu na nie patrzec! nie nie czekaj do przyszłego tygo. bo takie gadanie to tylko niezłe usparwiedliwienie tego, ze Ci się ćwiczyć nie chce....Ten tydzien poświęć na rozgrzewkę, przypomnij sobie co to brzuszki, przysiady i wymachy nogami.:)))