Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
74,9


Wowwww! W końcu sie ruszyło! To waga rano, nago itd ale od dokladnie stycznia 2013 takiej wagi nie widzialam:) najwazniejsze, ze dieta dziala, ja sie w miare trzymam. W sobote bylismy w kinie i wypilam jezynowe summersby i zjadlam kilka nachosow. Tyle moich odstepstw. 74,9 w koncu pierwsza piatka a nie druga! To musi byc dieta bo takiej wagi jeszcze po ciazy nie widzialam. Jednak dietetyk to podstawa:)