Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...
8 lutego 2010
za oknem chlapie, ale spacerek byl, musowy bo bylam zaplacic rachunek i tak zeszlo mi 50 minut, cwiczenia z rana i orbitrek ale dzisiaj 20 minut, tak troche za kare ze wczoraj tak sobie folgowalam. na obiad mam rosol z makaronem, zjadlam serek homogenizowany i salatke owocowa( pol jablka, troche brzoskwin z puszki, banan i pomarancza), terz musze ciagle miec oko na syna bo zaczal sam sie wspinac i wstawac a jeszcze 8 miesiecy niema, silny po mamusi;-)