Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
maly spadek, tylko o 200g


ale zawsze cos, chociaz mialam nadzieiej ze wiecej mnie ubedzie, bo niegrzeszylam w tym tygodniu za bardzo ale trudno raz na wozie raz pod wozem. w sumie patrzac od poczatku odchudzania na vitalii czyli od wrzesnia spadlam 7 kilo, -4cm z szyi; 0cm w ramieniu; -7cm w piersiach; -11 w talii; -3 w biodrach; -2cm w udach; -1cm w lydce. a cwicze praktycznie codziennie, z rana moje poranne cwiczonka okolo 20 minut i pozniej pol godzinki na orbitreku, zazwyczaj przebiegam na nim 10 km lub nieco ponad. udanego weekendu , aha zapomnialam pochwalic mojego meza ktory w tym tygodniu odnotowal spadek -1,6km i -2cm w brzuszku. papa
  • Daria2441985

    Daria2441985

    20 kwietnia 2010, 16:23

    Myślę, że lepiej gdy wolniej kg lecą przynajmniej dłużej się utrzymią;) Fajnie, że mężuś też wzioł się za siebie:) przynajmnej będzie Ci raźnej :)

  • madziunia23

    madziunia23

    17 kwietnia 2010, 15:07

    7 kg to super wynik:)) gartuluje buzki

  • dzolka89

    dzolka89

    17 kwietnia 2010, 13:43

    7 kg w dół od września to super wynik przecież :) nie łam się Kochana, wiadomo, że im dłużej się odchudzasz tym coraz wolniej schodzi waga, małymi kroczkami do celu :)

  • sarenkowar

    sarenkowar

    17 kwietnia 2010, 13:00

    POWOLUTKU I SPOKOJNIE DUZO CIERPLIWOSCI TO POMAGA!! I TAK BARDZO DOBRZE, TOBIE IDZIE :) POZDRAWIAM

  • Biedroneczka19811

    Biedroneczka19811

    17 kwietnia 2010, 12:53

    od września 7 kg to i tak dobrze pozdrawiam:)

  • migotka69

    migotka69

    17 kwietnia 2010, 09:30

    będzie dobrze-zobaczysz