Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
staje do walki z kilosami:)


juz dobrze nastawiona i bez wpadek chce osiagnac cel z paseczka,  maz w koncu zdecydowal sie zebysmy sie razem pilnowali wieczorkami bo one sa dla nas najgorsze, wczoraj tyez paczka chrupek serowych, lod i 2 batony;/ ale to co bylo to jakis strasznie duzy dolek w ktory wpodlam po uszy, nawet mialam w nosie przez chwiele jak wygladam ale przeciez chce byc szczuplejsza niz teraz , tak wiec jak to iwonka pisze ,,palimy dziada,, milego dnia:*
  • aguska1981

    aguska1981

    27 lipca 2010, 21:44

    dasz rade! oboje z mezem dacie rade! a rezygnacja z kolacji badz tez tuczacych kolacji na rzecz czegos lekkiego to wlasnie podstawa! uda sie Wam! jestem tego pewna! zycze powodzenia i wytrwalosci!!!

  • activebaby

    activebaby

    27 lipca 2010, 16:14

    pal dziada...pal:))))powodzenia

  • Biedroneczka19811

    Biedroneczka19811

    27 lipca 2010, 14:23

    damy radę powodzenia:)

  • wesolymis

    wesolymis

    27 lipca 2010, 12:42

    Że niby chcemy być szupłe i wiemy czego nie powinnyśmy jeść a jednak są momenty kiedy mamy to nosie byle by zjeść coś dobrego :(

  • werle

    werle

    27 lipca 2010, 10:13

    powodzenia!

  • Orzeszek1985

    Orzeszek1985

    27 lipca 2010, 09:40

    cieszy mnie Twoje nastawienie :-) Najwazniejsze, zebys nie jadla za pozno i tak kalorycznych rzeczy!!! No to palimy dziada!!! Powodzenia :*