Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


pogoda nadal brzydka, chyba naprawde dzisiaj na bede siedziec w domu;-( przed chwila synek zasnal, taka z 15 minut drzemka, korzystam zeby cosik do was napisac:-) po sniadaniu zjadlam jogurt, grapefruta, 2 lyzeczki smietanki do kawy(kocham ja ) kawe ze śmietanka i porcje rosolyu z makaronem, ale taka mala zeby sie rozgrzac, i wyszedl przepyszny, potem pewnie jeszcze jakies jablko, platki i obiad zjem, byc moze zrobie jeszcze te nalesniki z serem a jak nie dzis to jutro. niebawem musze zaczac sie pakowac. masakra niewiem jak sie pomiescimy w 50kilogramach w 3 osoby, dla mlodego najwiecej, ciuchy, kosmetyki, mleko, pieluchy, a jeszcze prezenty i nasze graty. musimy jakos to zrobic zeby  nieprzekroczyc bagazy bo kazdy dodatkowy kilogram to 15 funtow do zaplaty a odkad ja niepracuje niejest nam latwo. maz tez podwyzki niedostal bo szef zakrywa sie kryzysem, a tyle co ostatnio kupil sobie jaguara za 65000 funtow, no dobra jakies dolek mnie zlapal i msialam sie wypisac i jest mi juz lepiej:) pozdrawiam