Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bylismy na szczepieniu
12 października 2009
Ale nasz synek byl bardzo dzielny, zrobil minke smutna ale ani nie kwiknal, po chwili zaczal sie smiac, teraz go usypiam , zjadlam juz jogurt, mandarynki z puszki , 1 krazek ryzowy o smaku serowym i kawe ze smietanka, chyba jeszcze mala porcje platkow zjem albo jablka a na obiad tak jak pisalam ziemniaki z gulaszem z ta ruznica ze zamiast pmidorow w smietanie to zrobilam w sosie czosnkowym i posypalam to wszystko zoltym serem ztartym na malych oczkach na tarce, pyszne ale obiad dopiero za 2,5 godziny. a jak tam u was? pozdrowionka
cczarna
13 października 2009, 09:57Tez musze sie zarejestrowac z malym na szczepienie:( Nie lubie jak go kuja
monwtu
12 października 2009, 16:38Widzisz mówiłam, ze będzie oki:), dzieci sa nieprzewidywalne, ale cale szczęście nie płakał, pozdrawiam