Znowu się odezwał, jak to ma w swoim zwyczaju co najmniej raz w tygodniu... Zew pizzy... Przemożna chęć zamówienia online wspaniałej pizzy, z wypełnionymi mozarellą brzegami, przepysznymi dodatkami i sosem czosnkowym do tego... A przecież jadłam przed chwilą... Walczę! Piję wodę mineralną. Zeby zaspokoić ciągoty zamienię kolację i zrobię jutrzejsze grzanki z mozarellą dzisiaj.
czarnaOwca2014
13 sierpnia 2015, 02:12Oj ja tez mialam dzis ochote na pizze ale dalam rade:D
Katad
13 sierpnia 2015, 12:49Mi też się udało :)
aluna235
12 sierpnia 2015, 23:11Chyba przestanę wieczorem czytać Wasze wpisy, bo robię się głodna, a nie powinnam
Katad
13 sierpnia 2015, 12:50No byłam trochę złośliwa, opisując niebiański wygląd pizzy - ale nie chciałam sama cierpieć hihi