Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porażka ;/


Tydzień minął a waga stoi w miejscu Co poszło nie tak? Ćwiczę, uważam na to co jem... a może tylko mi się tak zdaję że jestem na diecie? Siedzie cały tydzień w domu bo dzieciaki chore i mogłam zaniedbać dietę, choć wydawało mi się że jest dobrze.. hmm muszę zapisywać co jem i o jakiej godzinie i wtedy prawda wyjdzie na jaw... ahh zła jestem ale trzeba było zając się dziećmi a nie myśleć o jedzeniu a może właśnie za dużo o tym myślam i podjadałam "nieświadomie". Tu się skubnie, tam się skubnie i niby nic się nie je a się cały czas je :)
Plan na następny tydzień:
zapisywać co jem
i za karę 3.05 (moje urodziny) 1,5 kg mniej!!!
Teraz musi się udać, MUSI!!!
A może waga jest zepsuta... :P
  • NeverAgain1991

    NeverAgain1991

    27 kwietnia 2013, 07:51

    Pomysł z zapisywaniem naprawdę jest dobry. Wiem sama po sobie, też mi się nie raz wydawało że jem mało, a jak zaczęłam zapisywać to mi samej przed sobą było wstyd że tyle tego jest :P Maluchami oczywiście trzeba się zająć ale to nie wymówka by więcej jeść! :P Trzymaj się :**

  • izkaduch87

    izkaduch87

    26 kwietnia 2013, 13:29

    ja przez prawie 2 tygodnie nie zanotowałam spaku dopiero dzisiaj:) Nie ma co się martwić :D

  • swandive

    swandive

    26 kwietnia 2013, 12:15

    W tydzień nie zobaczysz jakiegoś super spadku. Stań na wagę po 2 - 3 miesiącach diety i wtedy można ponarzekać, że nic nie spadło :P pozdrawiam.