Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i niestety, pierwsze załamanie za mną.


Waga pokazała 0.9 kg na plusie. Zaktualizowałam pasek, bo co się będę oszukiwać. Ostatnie dwa tygodnie popuściłam pasa. Jasne, jest nauczanie zdalne i po pół dnia spędzam przy kompie (wymówka 1), szybciej robi się ciemno i trudniej ruszyć dupsko (wymówka 2), jakaś chandra jesienno-zimowa mnie dopadła (wymówka 3, najgłupsza). Dość tego! Od kilku dni znów jestem na dobrej drodze i trzymam się założeń:

1. Ruch! Nie lubię ćwiczyć w domu, siłownie zamknięte, więc maszeruję. Kiedy tylko mam czas, idę przed siebie, włączam apkę Nike, żeby liczyła dystans i maszeruję. Postanowiłam nie schodzić poniżej 15000 kroków dziennie i od kilku dni udaje mi się to. Jednego dnia jak wyszłam, to wróciłam 15 kilometrów później :)

2. Liczenie kalorii, jedzenie mniejszych porcji i ograniczanie niezdrowego jedzenia. Ostatnio niestety popłynęłam ze słodyczami (okres - wymówka 4!) i kalorycznymi serami, które uwielbiam i na które wciąż oczywiście sobie od czasu do czasu pozwalam, ale tym razem przesadzałam z ilością. 

3. Dbanie o skórę. Patrząc na siebie, myślę, że wiszące "pelikany" na ramionach i tak mi zostaną, ale trudno, skoro się zapuściło do wagi 115 kg, to nie można oczekiwać, że po schudnięciu ciało będzie wyglądało jak u nastolatki. Ale brzuch mi się pięknie schodzi, rozstępów nie widać, więc jest nienajgorzej. Codziennie rano szoruję się suchą szczotką, dwa razy w tygodniu peeling ciała i zawsze balsam. Jeśli nic nie pomoże, to przynajmniej skóra jest gładka i ładna;)

A jak Wam idzie? Z przyjemniejszych rzeczy, nastał oto okres na grzane wino. Punkty dla mnie, że pozwalam sobie na nie tylko raz w tygodniu i nie robię (jak kiedyś) z całej butli, tylko na kubeczek:) 

  • Janzja

    Janzja

    13 grudnia 2020, 23:58

    Mnie bardziej motywuje do ruchu siedzenie przed kompem bo cale cialo samo chce sie poruszac z tego siedzenia :) trzymam kciuki za walke z wymowkami, za siebie tez ;)

  • syrenkowa

    syrenkowa

    13 grudnia 2020, 10:35

    Wymówka nr 3 wcale nie jest głupia. Jest najcięższa do przeskoczenia, niestety...

  • kika_kudzika

    kika_kudzika

    13 grudnia 2020, 08:41

    Poprosze o przepis na grzane wino :)

  • alexsaskee

    alexsaskee

    12 grudnia 2020, 15:45

    Uwielbiam grzanca!

    • Kate110

      Kate110

      13 grudnia 2020, 07:54

      Taki domowej roboty najlepszy 😁

  • Francuzeczkaa

    Francuzeczkaa

    12 grudnia 2020, 13:10

    Każdemu może się noga powinać, ważne żeby nie ciągnąć tego w nieskończoność. Chudniemy dalej 😘

    • Kate110

      Kate110

      13 grudnia 2020, 07:55

      Masz rację, nie ma co się załamywać 💪

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    12 grudnia 2020, 09:46

    ja tam codziennie 1450kroczków z kijkami do i z pracy a czasami wycisk i 35000 kroczków na raz ....jak cosik sie zbierze na plus i waga stoi taak od pół roczku

    • Kate110

      Kate110

      13 grudnia 2020, 07:58

      Brawo! 😊