Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to dzisiaj do tyłu :(


Niestety waga wzrosła o 300 gram - pokazała rano 90,5 kg.
Przyznaję się bez bicia, że pierwszy raz od początku diety - zgrzeszyłam - wypiłam małe piwo wieczorem. Wypatrzyłam w sklepie piwko, które ciężko kupić - belgijskie Leffe - przypomina mi ono nasz pobyt we Francji - tam je piłam pierwszy raz - więc kupiłam i wypiłam. 
Dzisiaj rano, z premedytacją, wypiłam herbatę z cytryną, sokiem malinowym i miodem - niestety znowu tak się rozchorowałam, że muszę popróbować trochę metod naturalnych i herbatę z miodem będę pić. Najwyżej waga się trochę zatrzyma, ale zdrowie chyba ważniejsze :(

I śniadanie - pół bułki dukanowej z wędliną drobiową, 2 jajka na miękko, serek wiejski, herbata 
obiad - udziec z indyka pieczony
przekąska - 2 kawałki biszkopta
kolacja - pół bułki dukanowej z wędzonym łososiem i wędliną drobiową

  • Rufna

    Rufna

    23 lutego 2014, 10:35

    No pewnie, że zdrowie ważniejsze! Jak choroba minie, to zawsze można się jeszcze bardziej strać diety przestrzegać, ale nie można tego robić kosztem zdrowia :)

  • Creer

    Creer

    23 lutego 2014, 10:18

    Moja droga ! Taka herbata to nie tabliczka czekolady ! :)) A tylko wyjdzie Ci na zdrowie :) Widzę, że dieta Dukana w toku :) Schudłam na niej -15 kg dwa lata temu - jedyne co CI mogę powiedzieć z mojego doświadczenia to: że waga często staje w miejscu, lub wzrasta nieznacznie w górę - ale tylko po to by w następnych dniach spać 2 razy szybciej :) I pij dużo wody ! Im więcej pijesz tym więcej chudniesz ! :) Powodzenia kochana :***