Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
biała mąka i cukier out!!!!!!


 

Od kilku dni nie jem niczego, co zawiera białą mąkę i cukier. I okazuje się, że nie ciągnie mnie w kierunku jedzenia. Cukier i potrawy z mąki typu naleśniki, kluski wszelkiego rodzaju, pierogi itd wywołują u mnie ogromny apetyt na więcej jedzenia. Efekt jest taki, że ciągle podjadam. Jest to spowodowane właściwościami uzależniającymi pszenicy i cukru. A więc dobra rada: jedzcie ile potrzebujecie bez liczenia kalorii, ale wykluczcie te białe świństwa ze swojej diety a przekonacie się, że macie mniejszy apetyt i łatwiej wytrwać na diecie.

Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że od jedzenia tez można się uzależnic jak od alkoholu i narkotyków. O ile w przypadku leczenia w/w nałogów należy wykluczyć całkowicie te substancje, o tyle z jedzenia przeciez nie można w 100% zrezygnować. Ale można za to całkiem usubąć z menu słodycze, białe pieczywo, biały makaron i już. W moim przypadku nie sprawdza się limitowanie sobie, że zjem np. jedną czy dwie kostki czekolady, bo wiem, że jak zacznę to zjem całą tabliczkę. To jest jak narkotyk, spróbuję i „popłynę” a potem te koszmarne wyrzuty sumienia…

Tak więc rzucam sobie wyzwanie: koniec z cukrem i białą mąką do 31.10.2014 a wtedy zobaczymy jak się będę czuła i wyglądała…

  • InvincibleME

    InvincibleME

    23 września 2014, 22:48

    Tak, czytam przeanalizowałam. I wiesz... tak to działa. Bo analizując to co mówić, ja co prawda z białą mąką mam prawie zerową styczność, z cukrem nie wychodzi mi najlepiej, ale łaknienie mniejsze:)