Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15.09.18


Cytat dnia:

"Być zwyciężonym i nie ulec - to zwycięstwo!"

Aleksander Kamiński. 

Niestety ten cytat mnie nie dotyczy. Zrobiłam dzisiaj test który dała mi terapeutka. Chyba nie wyszedł on zbyt optymistycznie. Ale w końcu gdyby tak było to nie potrzebowała bym terapii. Ważne że leki działają. Mam więcej energii, polepszyła się też koncentracja. Od trzech dni orbitrek przestał robić za wieszak. Czyli jest postęp. Dzisiaj też już mam pół godziny za sobą. Wieczorem może odpalę T25 aby coś było innego. A w poniedziałek idę na siłownię. Trochę tylko wkurza to, że już po 20 minutach na orbim wyglądam tak jakbym weszła pod prysznic w ubraniu. Niestety efekt uboczny leków, ale ważne że mam energię i chcę coś robić. Angielski na dziś też już w połowie przerobiony. Później może przeglądnę jakieś magazyny dla webmasterów, aby zobaczyć jak daleko jestem w lesie z obecnymi standardami. Jedzeniowo dalej za mało, ale powoli zwiększam ilości. Przeziębienie opanowane, do środy powinno być już ok.