A no i zapomnialam powiedziec coz wiecej o tych wakacjach w Hiszpani. Otoz tak sie sklada, ze moj chlopak jest Hiszpanem. Musial wrocic do Hiszpani, zeby skonczyc ostatni rok studiow, a zanim zacznie sie rok akademicki chce odlozyc pieniadze na nasze wspolne wakacje, wiec teraz pracuje na jakims zadupiu, gdzie nie ma internetu. Jedyny kontakt wiec to tel .kom. Na poczatku molismy sie zobaczyc chociaz przez Skype'a a teraz nic. Nie widzielismy sie juz prawie 4 tygodnie i nie zobaczymy przez kolejnych 8 dopoki nie pojade do niego. No wiec powzielam plan, ze jak tam pojade to musze wygladac jak milion $ i stad ta cala dieta i cwiczenia. Poza tym rowniez we wrzesniu moj chlopak bedzie mial urodziny i z tego tytulu postanowilam zrobic mu prezent...ale nie chcialam czegos 'z polki' wiec wymyslilam, ze zrobie sobie sesje fotograficzna, akty. No a wiadomo, ze skoro nagie cialo to powinno dobrze wygladac. Wszystko jest w zasadzie przygotowane, sesja ustawiona tylko jeszcze tego ciala brakuje. Mam nadzieje, ze do polowy sierpnia, czyli do sesji zdarze zrzucic troche faldek i wyrzezbic miesnie. Trzymajcie kciuki!