Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:) hej piątkowo...


Witajcie,

Dzisiejszy dzień można zaliczyć jako udany! Co prawda wypiłam 500 ml Vegi Tymbarkowej warzywnej ale to chyba nie grzech?? Ponadto nie wiem jak to możliwe ale brakło mi skali na spożycie płynów :D wypiłąm chyba ze 3 - 3.25 l. :)

Dieta całkiem, całkiem :) już tak mnie nie ssie... ponadto jak czuje że mi się chcę to ogórek kiszony (pycha!) albo kawałek marchewki - jak woda/herbata nie działa...

Jutro bardzo ważny dzień! 3majcie kciuki proszę - jutro ważenie! Waga musi pokazać choć troszkę poniżej wyjściowych kg... bo inaczej załamię się chyba....

Liczę, że i ja dołączę do moich szacownych koleżanek, które mają takie niesamowite wyniki!!!

Do dzieła :) Do jutra! Do usłyszenia!

~~~ pełna nadziei