Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po sobocie


No tak z całkiem miłych rzeczy to ważenie było przyjemne...

jednak dzisiaj już niedziela i znowu szary tydzień nadchodzi...

i to o wiele cięższy niż te poprzednie bo tłusty czwartek i walentynki a ja już myślę jaka masakra będzie w sobotę :( matko i córko przecież pączka sobie nie odmówię (!?^%$#) a mąż stanie na wysokości zadania w święto budowlańca i może coś dobrego postawi, kwiatuszki kupi, winka poleje i jak tu odmówić?

Zobaczymy...

A teraz troszkę prywaty: 

Z racji zbliżających się odliczeń i przekazywania 1% chciałabym poprosić (tych którzy nie wiedzą na co przeznaczyć swój 1%) o polubienie oraz pomoc i wsparcie w miarę możliwości i podanie dalej swoim znajomym naszej strony https://www.facebook.com/rzz.surma przepraszam, że to robię tu ale to dla nas ważne!~Więcej się to nie powtórzy, obiecuję - dziękuję po stokroć

Walczymy dziewczyny :)