Witam was wszystkich w ta pochmurna sobotę...
Juz po pracy i dzień ogólnie uważam za zaliczony od ostatniej notki wypiłam 250 ml kawy rozpuszczalnej, w domu zrobiłam sobie kawę latte (moja ulubiona) A do tego obiad składający się z brukselek i surimi na parze :) Zdrowe,nisko kaloryczne a do tego chyba pęknę bo tak się najadłam :) Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
PS. W pracy kiedy w polowie dnia mialam chwile zalamania bo bylam taka glodna pomyslalam o was i o tym ze taka pozytywna notka bardziej wam się przyda niż gdybym miała się skusić na ciacho w stołówce i wam tutaj narzekała.