Po przeczytaniu bloga jednej dziewczyny zrozumiałam jak wielkie błędy popełniałam. Prawda jest taka ze odchudzanie, odchudzaniem ale ja marze o tym by zdrowo i racjonalnie się odżywiać. Zrzucenie kilku kilogramów jest tylko jedna z zalet.
Chce wstawać rano pełna siły witalnej. Prawda jest taka ze jedyne co muszę robić to jeść to co jadłam dotychczas ale zamiast podjadać w ciągu dnia jeść 4-5 małych zdrowych posiłków (bez podjadania) i ćwiczyć żeby wymodelować sylwetkę.
Za dużo kombinuje, a prawda jest taka ze nie powinnam się głodzić czy zastanawiać czy mogę tyle zjeść. To ciągłe zastanawianie się jest chore tym bardziej ze nie jestem gruba. Zachowuje sie tak jak bym miała przeolbrzymią nadwagę.
Kupilam sobie centymetr bede sie mierzyc zamiast wazyc. Waze prawie 60kg i to mi tak siedzi na glowie. Ale czy powinno?? Przeciez wiadomo ze mięśnie ważą więcej niż tłuszcz.
WYRZUCAM WAGĘ :p
laauraa
23 marca 2013, 09:05mądre podejście ;)
Indecis
22 marca 2013, 22:58Tym razem również z podobnym nastawieniem podeszłam do odchudzania. Jednak mimo, że waga nie ma już dla mnie takiego znaczenia, co po prostu namacalne efekty, to jednak ważę się niemal codziennie... Ech chyba też ją wywalę. Albo baterie chociaż. :D