Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dziewiąty i dziesiąty


Wczoraj był dzień bez ćwiczeń,kiedyś trzeba odpocząć;)

W pracy miałam nockę,więc wczoraj i dziś dietowo trochę pokręcone pory posiłków.

Dzisiaj wieczorem wpadka,miałam sobie zrobić kolację,ale na stole było ciasto,które piekła moja mama.Pokusiło mnie żeby kawałeczek spróbować i zamiast kawałeczeka był kawał no i z kolacji też nie zrezygnowałam wrrr...

Potem były wyrzuty sumienia i poszłam na rower 45min 22km przejechane.

  • gosiulek1

    gosiulek1

    12 stycznia 2015, 10:34

    To się nazywa żal za grzechy. :)

    • katja07

      katja07

      12 stycznia 2015, 14:34

      Ha,haha kara musi być!