Nie,to nie wytrwalosc :)
to stan umyslu,ktory trwa do dzis :)moje odchudzanie nie bylo przejsciowym etapem :) caly czas praktykuje ME i caly czas kontroluje to co robie :)nie ma juz we mnie zlych emocji,nie przejadam sie emocjonalnie
tu post z dzis i w sumie najwazniejszy moj o ME .moje zdjecia i video :)
http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/8203731
chyba juz dobranoc :)
beginwithJ
1 sierpnia 2013, 23:55Dzięki! Trafiłam tu do Ciebie akurat, jak mam ten gorszy, kompulsywny dzień... Dzisiaj już nic nie jem, ale od jutra zacznę się skupiać ;) Fajnie się Ciebie ogląda - wyglądasz na trochę zdenerwowaną, ale jednocześnie widać, że jesteś silną osobą :) Dobrze, że dałaś radę i robisz coś, żeby uświadomić też innych! :)