Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6.


Dziś dzień trochę pod znakiem opierania się pokusie. 


Śniadanie: musli z jogurtem
II Śniadanie: Mrożone owoce
Obiad Kubeczek krupniku i kilka pierogów z kapustą.
Na kolacje zjem sobie jakąś sałatkę.

Nudno. Nie mogę się doczekać poniedziałku. Będzie warzenie się i mierzenie.
Mimo że trochę oszukuję i na wadze stoję prawie codziennie to bardzo chętnie zmierzyłabym czy coś ten brzuch faktycznie maleje.
jeszcze 4 tygodnie gipsu. On też swoje waży, ale na razie liczę wagę z nim.

Trzymajcie sie dziewczęta!
  • Inscrutable

    Inscrutable

    15 września 2012, 23:12

    Jutro zobaczysz :D A rower wcale nie jest dla mnie przyjemnością ;d (no dobra, może troche xD) Jeżdżę na nim bardziej z przymusu ;)