Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i zaraz będzie jesień...


A skąd wiem? Bo cały czas chce mi się ciepłej zupy ;D
No i ten spadek temperatury, niby jeszcze nie traumatyczny, ale już wystarczająco dyskomfortowy.

Nie mam nic przeciwko, może być już jesień. Wczoraj umyłam okna, więc natura ma moje błogosławieństwo na zmianę pory roku ;]
Muszę tylko zreanimować buty i nie będą mi straszne żadne deszcze :) Chociaż wolałabym żeby ta jesień nie była zbyt mokra...
Już się nie mogę doczekać wyjazdu w górki, ta kolorystyka zawsze łapie mnie za serce :) W nosie mam urlopy majowe, wrzesień - październik to jest to!! :)
Już nie długo, coraz bliżej :)
  • freaksme

    freaksme

    3 września 2013, 21:12

    NIEEEEEEE. Nie chce jesieni, ja już marznę wieczorami :(

  • lola7777

    lola7777

    3 września 2013, 19:00

    Aaaa buty masz? ;)

  • lola7777

    lola7777

    3 września 2013, 18:59

    Masz racje,jesien w gorach to jest to,ale ja tam nie marudze,moglabym jezdzic nawet co miesiac:)

  • pitroczna

    pitroczna

    3 września 2013, 15:11

    oby byla taka piekna i zlota :)