Nie, zdecydowanie nie mam serca do odliczanek... Jakoś takie skrupulatne notowanie wszystkiego (i to jeszcze w jakże szlachetnej założonej przez siebie samą "akcji do wiosny"...) wcale mi nie pomaga. Nie zawsze mam czas, nie zawsze chęci do pisania w pamiętniku. A gdy tego nie robię, wpędzam się w "głupie" poczucie winy? A czemu głupie? Bo niby sobie coś obiecałam i się z tego nie wywiązuję. Żeby było śmieszniej to nie nawalam w realizacji planu, tylko z jego uwiecznianiem, więc skąd te poczucie winy??
Eh...
Zasiałam ziółka, ciekawe co z tego wyrośnie...
Kiełki też mają się dobrze
Ćwiczenia na plus.
Dietka względnie przyzwoita...
Jest ok
ar1es1
9 marca 2014, 10:54No już tylko po 1 cm więcej w talii i brzuchu. A za tydzień nie dość że @ to jeszcze pełnia:-/ Więc znowu będę puchnac buuu.
ar1es1
6 marca 2014, 17:23U mnie wszystko jest ok do czasu jak ćwiczę siłowo nawet nie jedząc do końca jak należy... A że te 2 tygodnie nie ćwiczyłam i do tego jadłam syfy(obudziło się zajadanie stresu) to stało się jak się stało.
Zaczarowana08
6 marca 2014, 17:17Oj różnie z ich kiełkowaniem było :) najszybciej chyba bazylia i majeranek :)
ar1es1
6 marca 2014, 16:48No niestety po mega syfach i słonym jedzeniu bardzo opuchlam plus wywalilo mi brzuchol od dużej ilości piwa:-/ Ale dziś 3ci dzień zdrowego jedzenia i ćwiczeń i już wraca wszystko do normy:-) Pozdrawiam.
Zaczarowana08
6 marca 2014, 16:36Moje ziółka też sobie rosną i mają się świetnie :) Czekam razem z nimi na więcej słońca!!!!!! :) Rybki góra 2 razy w tygodniu ;) Królują warzywa :)