Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kto zgadnie ile miałam podejść do diety w tym
roku? ;)


Pytanie raczej retoryczne, bo sama nie pamiętam (smiech) Z pewnością więcej niż 3, a może 5...?:?

Tak w ogóle to sobie postanowiłam, że to już ostatnie podejścia i podrygi. Od stycznia do kwietnia mam się starać, jak nie wyjdzie to koniec. Bez jojczenia jak to mi nie idzie i innych nawracających się kilkudniowych mobilizacji. No bo ile można?

Jak widać można nawet i 2 lata :|

Od stycznia do kwietnia - a to już końcówka lutego. Ostatnia szansa.

Biorąc pod uwagę te wszystkie moje wzloty i upadki to i tak bardzo dobrze, że w momentach "odpuszczania" trzymam wagę, nie tyję, ale też nie chudnę, heh....

Nauczona doświadczeniem własnego lenistwa, nawyków, planu dnia i ogólnie pojętego funkcjonowania, oto co następuje:

- spacerować minimum 4 razy w tygodniu (jak najdłużej, godzinne wyjścia do spożywczaka się nie liczą)

- kręcić się na twisterku codziennie,

- jak mnie najdzie na ćwiczenia - super!, jak nie to bez załamki i notorycznych myśli, że znowu nie ćwiczę itp. itd. (domyślam się, że ten punkt dla wielu osób może być niejasny, jednak siedzi w nim skrót myślowy bardzo ważny dla mnie i w ogólnej rozpisce musiał się znaleźć ;))

- pozwalam sobie na 2 piwa tygodniowo,

- szykować tygodniowe menu (żmudne zajęcie, ale wymagane z wielu względów... jeśli tu coś rypnę, to poleci cała dieta...)

- trzymam się zasad paleo (co może być problematyczne biorąc pod uwagę miłość do pierogów i makaronu, ale się postaram! bez nabiału funkcjonuję już drugi tydzień i nie ma problemu. O samym paleo będzie później - o tym, dlaczego w ogóle się zdecydowałam i jak to będzie wyglądało w praktyce, poświęcę kolejny wpis.).

- pomijam oczywistości typu słodycze, gazowańce, czy szybkie żarcie, ponieważ zdarzają się sporadycznie...nie będę miała problemu z zupełnym wywaleniem tego z menu.

Tyle tytułem wstępu :)




  • niezapominajka33

    niezapominajka33

    23 lutego 2015, 12:29

    Wiele z nas ma ten sam problem, moja waga stoi od kilku miesięcy, ew. małe wahania 1kg w tę czy w tę stronę. Trzymam kciuki, by tym razem jednak wyszło !

  • lola7777

    lola7777

    22 lutego 2015, 21:55

    ale do pierwszego kwietnia czy do ostatniego?

    • kawonanit

      kawonanit

      23 lutego 2015, 11:23

      Do pierwszego. Trzymam się postanowienia - 3 miesiące, a potem wiesz... ;)

  • Keepcalmandschudnij

    Keepcalmandschudnij

    22 lutego 2015, 20:00

    No teraz to już musi sie udać, trzymaj się ustalonych granic i celi a będzie okej :))

  • Pigletek

    Pigletek

    22 lutego 2015, 19:55

    Hm... Ja w sumie miałam 53 podejścia w tym roku... Bo codziennie się zabieram i nie wychodzi :D

  • ar1es1

    ar1es1

    22 lutego 2015, 19:30

    A ja mam radę-nie skacz po dietach bo w końcu na każdą się uodpornisz...

    • kawonanit

      kawonanit

      23 lutego 2015, 10:59

      Wcale nie skaczę po dietach ;) Od wiosny zeszłego roku starałam się być na Montignacu. Tylko, że z tego starania niewiele wyszło.... A dlaczego stanęło na paleo wyjaśnię już niedługo :)

  • littlenfat

    littlenfat

    22 lutego 2015, 17:06

    O widzę, że też próbujesz po raz kolejny. Cóż... w końcu musi się udać ! :D

    • kawonanit

      kawonanit

      22 lutego 2015, 17:09

      Taaa... w końcu musi! ;D Zajrzyj do grupy, bo chyba szykuje się reaktywacja ;)