Cóż tak jak się spodziewałam... mam 2 kg z urlopu... mama nadzieję że jak tylko wrócę do normalności waga też wróci do normy...
wczoraj zrobiłam 15 min Zumby na rozruch a dziś 20 min Mel B :)
chociaż kondycyjnie daję radę to jakoś tak "nie chce mi się" włączyło :)
Ale my tu tylko o kilogramach a ja spędziłam rodzinny weekend wybawiłam niuniusia no i generalnie czad!! Więc co mi tam a kilogramy zrzucę w mgnieniu oka :) ten tydzień zapowiada się w podróży nie dojedzona nie dospana więc zobaczymy jak to będzie :)
Powoli wracam do życia, chociaż stres związany z pracą woła zajedz mnie zajedz to ja mu odpowiem nie! hehe chyba że akurat będę przechodziął przez półki z chipsami ...;/
Bridget.Jones
28 sierpnia 2017, 22:30zanim się obejrzysz to zleci nadwyżka :) brrr stres najgorszy, od razu jeść się chce, mam tak samo :/
roogirl
28 sierpnia 2017, 14:47Na pewno wróci. Powodzenia.
Barbie_girl
28 sierpnia 2017, 14:422kg szybko zleci :):):) och ten stres masakra ;(
kbuziaczek
29 sierpnia 2017, 14:08dokładnie gupi stres
Greta35
28 sierpnia 2017, 09:12Najwazniejsze ze urlopik udany...od zycia cos sie nalezy a kg zleca same :)