Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ ...55


ŚNIADANIE: sledz w pomidorach na ostro, kromka razowca, herbata

II ŚNIADANIE: hamburger (robiłam dla meża) sobie zrobiłam bez majonezu, kilka ciastek @ rządzi, herbata

OBIAD: warzywa z patelni z kuciakiem  2 szkl wody

PODWIECZOREK: nie było- obiad był późny

KOLACJA: robiłam sałatkę jarzynową (naszą tradycyjna-polską) sobie odłożyłam do pojemnika i zmieszałam z całym jogurtem naturalnym  i łyżką majonezu do smaku.... No i powiem, że bałam sie jej smaku z jogurtem, ale była  prawie- identyczna. SMACZNA. 

O 20.00 pojezdze na orbitku... Postaram się z poł godz, ale wiem, że będzie ciężko....

Dam Wam znać jak mi poszło.