Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 126


Mam chyba znów kryzys. Wiem, ze nie powinnam sie obzerac, aby nie stacic tego co mam. Tym bardziej, ze w sob po 6 tyg staje na wage :(

Jak mam sie opanowac? 

ŚNIADANIE: 2 drobiowe parówki, 100 ml soku pomaranczowego, herbata

II: nie było

OBIAD: łazanki, kawałek ciasta, 2 cukierki, herbata

PODWIECZOREK: nie było

KOLACJA: łazanki i serek wiejski, herbata

Po powrocie do domu- ciacho nie duzo, ale zawsze :(

  • kcmg25

    kcmg25

    28 listopada 2012, 09:31

    DZIĘKUJĘ MOJE VITALIJKI :)

  • Kamila112

    Kamila112

    27 listopada 2012, 22:18

    Nie ma się co dołować. Jutro też jest dzień. Na pewno lepszy.

  • anikah

    anikah

    27 listopada 2012, 22:00

    wiesz czasem trzeba coś zjeść bo organizm woła i w końcu pękamy, ładnie trzymasz dietę więc będzie na pewno dobrze tylko się nie łam i nie zniechęcaj tym, że czasem coś nadprogramowego ci wpadnie ;)

  • coffeegrinder

    coffeegrinder

    27 listopada 2012, 21:45

    P.S. mi na napady słodyczowe pomaga Regital- co prawda to tabletki na skórę i włosy, ale najwidoczniej brakowało mi jakiegoś składnika, który jest zarówno w słodyczach jak i tych tabletkach. Może Tobie apetyt też uspokoi? Plus regularne posiłki, jak będziesz jadła 5 to na pewno nie rzucisz się na jedzenie. Powodzenia!

  • coffeegrinder

    coffeegrinder

    27 listopada 2012, 21:44

    nie przejmuj się! Po prostu jutro jedz wzorowo a poczujesz się lepiej i wyrzuty sumienia znikną. Ja zawsze pocieszam się tym, że dzień obżarstwa może przyspieszyć metabolizm :P