Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Film wykapany ojciec i dzień drugi!


Witam wszystkie vitalijki Dzisiaj mam dzień leniuchowania, oczywiście jeśli chodzi o dietkę to cały czas pełna mobilizacja. :) Ferie mi się kończą i uczelnia czeka już od poniedziałku. :( Alee z kolei w mieszkanku moim czeka także na mnie orbitrek, na którym mam zamiar ćwiczyć co najmniej 40 minut dziennie. :) Trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że w końcu przeskoczę tą swoją awersję do jakiegokolwiek sportu.  Przyznam się Wam szczerze, że dostałam dzisiaj małego ataku paniki... stwierdziłam nagle, że zrzucić 25 kg jest czymś niemożliwym i naprawde się wystraszyłam! Ale zaraz potem przyszła myśl, że przecież istnieją ludzie, którzy chudli dwa razy tyle ile ja chcę i dawali radę! To czemu ja nie mam dać? Ech,tego staram się trzymać. :)
Jakie plany macie na jutrzejszy dzień? Spędzacie to święto z ukochaną osobą? A może nie obchodzicie tego dnia? Mój luby siedzi za granicą, ale z przyjaciółką od serca stwierdziłyśmy, że spędzimy wieczór wspólnie! :) Obawiam się jedynie, że mogę się potknąć na diecie jutro, własnie z tego powodu... A nienawidzę potknięć, bo to one powodują, że szybko się poddaję. Trzymajcie kciuki za to, żebym się jednak nie potknęła! :)

Aaaach. Dzisiaj w ogóle mam zamiar iść do kina na "wykapany ojciec". Może już któraś z Was widziała ten film? Polecacie, czy niebardzo? :)
Miłego dnia Wam wszystkim życzę ! 
  • corkaDantego

    corkaDantego

    14 lutego 2014, 03:14

    trzymam kciuki , droga niby prosta ale ile kamieni,dasz radę :)

  • Mata_Hari

    Mata_Hari

    13 lutego 2014, 17:10

    Powtarzam sobie to samo: skoro innym się udaje, do dlaczego nie nam :) Najlepszą motywacją są zdjęcia dziewczyn "przed" i "po" :)

  • mafre

    mafre

    13 lutego 2014, 15:34

    wszystko jest możliwe :)