Cześć dziewczyny!
Humor już dużo lepszy od wczorajszego. Niezmiernie dziękuję za te wszystkie słowa wsparcia ;* Dzięki Wam naprawdę wierzę, że mi się uda! Prędzej czy później,ale się uda.
Wczoraj sobie "popuściłam" w diecie i zjadłam makarony i opiłam się cydrem, ale taki wieczór zdarza nam się raz na rok lub nawet rzadziej,więc nie żałuję,bo było przepysznie! Ale tak jak już pisałam wczoraj- miałam karę,bo było mi bardzo ciężko na żołądku,także to mnie tylko umocniło w tym, że wolę jeść tak,żeby nie czuć tej ociężałości.
Dziś za to mam dzień owsiankowy. Nie wiem czy coś ubędzie dzięki temu na wadze, ale w sumie nie robię tego po to, tylko dla jakiegoś komfortu psychicznego i jednak chyba z małego poczucia winy za wczorajsze pyszności. Mam nadzieję, że organizm się trochę "wyczyści" od środka A dzień mi szybko zleci, bo mam zamiar zrobić jeszcze jedne ćwiczenia ( jestem już po callanetics i jestem z siebie mega dumna, chociaż nie byłam w stanie wykonać wszystkich ćwiczeń, ale powolutku,byle do przodu). A później jadę z siostrzenicą do kina. Więc chyba wychodzi na to, że o 16 zjem już swoją obiadokolację... Bo z kina wrócę koło 20tej dopiero.
Także trzymajcie kciuki,żebym się nie poddała do wieczora mimo,że jak już kiedyś tam pisałam owsianką nie potrafię się na długo najeść i nie ukrywam,że jestem głoodna! :) Ale to tylko jeden dzień.
rusiolek
22 lutego 2014, 20:39Ja owsiankę jadam rano z jogurtem naturalnym i jabłkiem oraz po treningu :) mi bardzo smakuje. Zamieniam czasem jabłko na banana, ale szczerze powiedziawszy z jabłkiem jest o wiele smaczniejsze :) powodzenia kochana :)
ButterflyGirl
22 lutego 2014, 19:56Uwielbiam owsianeczke mniaaammmmm
piatek55
22 lutego 2014, 19:29Owsianka jest super ;) Często gości u mnie :D
sylwiastanek
22 lutego 2014, 18:42ja uwielbiam owsiankę w wersji z miodem i rodzynkami plus kawałki suszonych śliwek:)
Grubaska.Aneta
22 lutego 2014, 17:41I jak Kochana ci idzie z ta owsianką? wpadło coś więcej do brzuszka oprócz niej?
vitaliaminus
22 lutego 2014, 15:52trzymamy trzymamy :)
judipik
22 lutego 2014, 15:24To ja trzymam za Ciebie kciuki,żeby się udało ;-)
spelniacmarzenia
22 lutego 2014, 15:06ja to samo ! slyszac komplement mysle sobie : pier **** i to ladnie. ciezko sie zaakceptowac, ale , podobno po 30 ma sie najwieksza swiadomosc swojego ciala, no nic , albo pracowac nad tym albo czekac do 30 :D buziak :*
mafre
22 lutego 2014, 14:36cały dzień na owsiance to niezłą karę sobie zapodałaś. ja bym nie wytrzymała.
jogifanka
22 lutego 2014, 14:35Owsianka uwielbiam :). Udanego dnia