Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pomału do przodu


No nareszcie waga w dół. Nawet tak nie cierpię dziś z racji niedzieli obiad był bogatszy , mialam trochę wyrzuty ale idę na noc więc to spalę a jutro siłownia  ,tak że nie jest tak żle.Po za tym wczoraj w nocy po raz pierwszy obudzil mnie glód więc stwierdziłam że nie mogę przesadzać  z tym odchudzaniem .Trochę rozsądku.