Hejka dziewczynki :)
Właśnie wróciłam z zumby i nawet daję radę :) Na 60 min, zumbowałam całe 45 :) Ale mnie kolka złapała, i musiałam trochę przerw robić :) Czuję się super i w środę znów idę :)
Masakra jak człek kondycji nie ma, czerwona, spocona, ale zadowolona :)
Nawet menu nie napiszę z dziś, idę spać, padnięta jestem, w każdym razie na pewno 4 posiłki były, i nie zgrzeszyłam, to najważniejsze :P
A jutro robię sałatkę gyros w wersji dietetycznej, który to przepis znalazłam na blogu jednej z Vitalijek, na sam widok fotki aż ślinka poleciała :)
Buziaki, i dobrej nocki,
Joasi
11 września 2013, 08:39chcialam napisac, ze zumba to prawdziwy ´wypacacz´, z wychodzilam z zajec cala mokra :P
Joasi
11 września 2013, 08:38Hej, zumba swietnie, ciesze sie ze ci sie podobalo, mam nadzieje, ze bedziesz nas dalej motywowac do walki z kilogramami, pamietaj, my trzymamy za ciebie kciuki. Zdazaja sie male niepowodzenia (jak moj weekendowy grill:P), ale trzeba je zostawic je za soba i isc dalej do przodu. A na to prawdziwy `wypacacz`, ja wychodzilam mokrutenka :P
iskierka75
8 września 2013, 10:35kochana, podam ci żelazne zasady diety: 1. jesz 4 -5 posiłków o stałych porach, np.: 7,11,15,19 2. unikaj węglowodanów- nie żart- bez chleba, ziemniaków, bułek, ciast i słodyczy 3. mięso najlepiej drobiowe bez tłuszczu 4. warzywa- do obiadu 5. nie przesadzaj z owocami- one tez mają cukier 6. mało soli i słodzik 7. bardzo dużo wody - żeby bilans wyszedł + 2 l= jak pijesz inne napoje typu: herbata, kawa, cola light to to są płyny ujemne- trzeba je zbilansować wodą; czyli jak wypijesz 1l tych napoi musisz wypić 3 l wody, żeby bilans był +2l 8. ruch niezbyt intensywny- co 2 dni; najlepiej aerobowy (oblicz sobie tętno aerobowe i jego się trzymaj- spalasz wtedy tłuszcz nie mięśnie) 50- 60 minut 9. potem możesz dołączyć brzuszki i ćwiczenia na ramiona siłowe przed treningiem aerobowym Pozdrawiam ciepło
doris1014
7 września 2013, 21:15Powodzenia Ci życzę i tak trzymaj dalej :)
grubooo
7 września 2013, 12:18zazdroszczę zumby ! ja jestem słabo skoordynowana i nie wychodzą mi te pląsy : C
zyfika
7 września 2013, 08:42Teraz już na każdych zajęciach będzie lepiej i lżej a kondycja będzie coraz lepsza.Uwielbiam gyrosa,przed dietą robiłam go na obiad z frytkami ale od maja nie wiem co to frytki.I dobrze.Smacznego życzę!
Joasi
7 września 2013, 08:03ciesze sie bardzo, ze jestes zadowolona !!!! :))