Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 6 - WOSP


Dzisiaj zbierałam pieniążki z WOSP. zaczęłam o 11 i skonczyłam o 14 o tak zimno było. Dziś troche nie stosowałam sie do mojej diety bo mama kazała mi zjeść troche rosołu na rozgrzanie jak wróciłam :( masakra... jestem zła na siebie .. ale jakoś nie umiem jej odmówić jak mnie o coś prosi ;/ no cóz  mam do niej słabość ..
Na obiedzie była u mnie chrześnica ;] a pod wieczór pojechałam sobie kupić uciki ;] i kupiłam ;) jestem happy ;P

Dzień 6 -pół metek
śniadanie - kawalątek ciasta - zostałam zmuszona :(
obiad - pół talerza rosołu z makaronem i marchewka, noga z kurczaka gotowana i sałata
kolacja - nic nic nic !!!!1 dziś zjadałam za dużo!!!!!!!