Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak nisko upaść


Tysiąc razy podchodzić do jednej rzeczy? czy warto?

Jeśli się myśli po raz kolejny o tym samym,

upada

i znów chce wracać

i upada

i wraca

i upada

i wrócić nie może

? i tak warto.

Przegrałam raz, drugi i trzeci i setny i tysięczny i liczyć by w nieskończoność wszystkie moje próby..

Czuję się taka słaba.. Mam 16 lat i czuję jakbym traciła kontrolę nad swoim życiem. Kontrolę nad sobą.. Nie potrafię nad niczym zapanować..

Odchudzanie.. Ehh, wstaje i zasypiam z myślą o tym, że kiedyś będę zgrabna i będę się podobać. Ale pomiędzy tym ?wstaje? a ?zasypiam? nie ma żadnych konkretnych działań, które mogłyby mi pomóc.

Nie umiem się na tyle zmotywować, nie umiem?
Nic nie umiem..
Czuję się tak mało warta..

To co, od dziś?

  • Daanger.Green

    Daanger.Green

    23 września 2013, 18:07

    Kochana naprawdę wiem co czujesz! Czuję się podobnie! W sumie czytając twojego posta czuje że nie jestem sama, ktoś też ma podobnie do mnie! Życzę wytrwałości! :**

  • takieszczescie

    takieszczescie

    22 września 2013, 19:03

    Też mam teraz taki czas, że nic mi nie wychodzi, ale nauczyłam się tym nie przejmować. Było znacznie gorzej, a udało mi się to przezwyciężyć i jestem pewna, że ty też sobie poradzisz! Tak więc od dziś! Znajdź w sobie siłę i pokaż im wszystkim! Zwłaszcza tym kochanym tatusiom, którzy próbują być zabawni ;)

  • lenka148

    lenka148

    21 września 2013, 16:28

    Od dziś, a nie od jutra :) Razem możemy wszystko, nie jesteś sama, która na początku wątpi w sukces. Zobaczysz, że damy radę :) Dziękuję za słowa otuchy :*

  • paauulinaa

    paauulinaa

    20 września 2013, 13:17

    Od dzisiaj już na zawsze! Nie dieta, tylko zdrowy tryb życia ;)

  • szararenata

    szararenata

    20 września 2013, 13:01

    może za dużo wymagasz od siebie na raz, może podeszłaś do tematu zbyt rygorystycznie i dlatego masz takie odczucia? może zacznij od jednej małej zmiany, po tygodniu dorzuć coś więcej, człowiek daleko nie pójdzie, jeśli ma aż taki duży balast na głowie. Powoli, krok za krokiem i coś tam się zacznie zmieniać, pozdrawiam