Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (12)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 8284 |
Komentarzy: | 97 |
Założony: | 27 sierpnia 2013 |
Ostatni wpis: | 22 lutego 2014 |
kobieta, 36 lat, Warszawa
164 cm, 57.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
... jak mam sobie z tym poradzić?
Mam lęki...
Czy któraś z Was przeżyła taki etap, po tym, jak dowiedziała się o nowotworze w bliskiej rodzinie , ze wszędzie i we wszystkim widziała nowotwory?
ja wszędzie widzę czerniaki, guzy i inne choroby. Mojego faceta ganiam po dermatologach, bo ma dużo kropek, pieprzyków, znamion, plamek i przebarwień itp.
Ganiam go dodatkowo po onkologach i chciałabym , żeby mu to powycinali i żeby nie był zagrożony. Dermatolodzy (2) nie znaleźli nic u niego, co byłoby "rakowe". Onkolog też. Ja jednak chce żeby była pewność na 100 %. Musi jeszcze dermatoskopie zrobić.
mam zamiar wysłać go tez na usg brzucha i na szczegółowe badanie krwi, zmierzenie poziomu cukru.
Sama też musze iść do dermatologa, na podstawowe badania do ginekologa. Mam mały czarny pieprzyk, którego się już oczywiście boję i znamię duże, które mam w sumie od zawsze, ale nie jestem w stanie stwierdzić czy się zmieniło w ostatnim czasie.
sfiksowałam, boli mnie brzuch, serce, nie mogę dojść do siebie, mam stany lękowe, czuję napięcie i stres. Boję się. Faszeruję się ziółkami na uspokojenie. Wieczorem mam jakieś palpitacje serca, nie mogę w pełni odetchnąć...
Z innej beczki...
Czeka mnie bój z bardzo nieprzyjemnym, typem-wyłudzaczem, nie obędzie się bez sądu. Chodzi o kasę, nie wiem czy sama dam rade i czy nie będę musiała korzystać z pomocy adwokata.
Szczerze, to nawet nie wiem ile kosztuje profesjonalny pełnomocnik.
W życiu nie byłam w sądzie...
Uważajcie od kogo wynajmujecie mieszkanie, właściciele - naciągacze to rzecz częsta, nie dość, ze szukają dodatkowego zarobku na najemcach, to jeszcze nie mają żadnych skrupułów, żeby potraktować drugiego człowieka jak śmiecia.
uwaga, ten akurat właściciel uważa się za człowieka na bardzo wysokim poziomie, zajmuje wysokie stanowisko w jednej z firm i głowę nosi wyżej niż w rzeczywistości powinien, bo jest na prawdę strasznym burakiem...
xxxxxxxxxx
dzięki Dziewczęta. Wiem, że muszę dać radę, bo jak nie udźwignę tego ciężaru, to pociągnę za sobą w dół jeszcze kilka osób. Kierujcie w moją stronę pozytywne myśli, może przegonią te czarne chmury, które się za mną ciągną.
XXXXXXXXXXX
stres, mało jedzenia, dużo biegania
na wadze 56,6
Spadły 2 kg w tydzień. Głównie z powodu braku apetytu, braku czasu na jedzenie, stresu.
Moje życie zamieniło się w koszmar.
Poszukuję świętego spokoju.
xxxxxxxxxxxx
wczoraj dieta ok... chociaż zjadłam 1550 kcl, nie wiem czy nie za dużo. Większość pochodziła z warzyw.
Dziś:
owsianka (2 łyżki),4 łyki otrębów pszennych, łyżka poppingu z nasion amarantusa, 150 g jogurtu naturalnego, garść owoców lasu z mrożonki, słodzik, kawa
herbata zielona i czerwona
mała gruszka, 4 chrupki kukurydziane bez cukru, mały jogurt jogobella
litr wody mineralnej
4 marchewki
3/4 szklanki makaronu pełnoziarnistego, łyżka szpinaku mrożonego, łyżeczka oliwy, pól łyżeczki prażonych nasion słonecznika, garść świeżych liści szpinaku, jajko, pomidorki koktajlowe
pomarańcza, herbata zielona
na kolacje będą surówki z greenwaya oraz jajko gotowane albo warzywa na patelnie, się zobaczy jeszcze.
razem tez będzie 1500 kcl.
Wieczorem zestaw standardowych ćwiczeń, czyli wszystko co mi przyjdzie do głowy plus rowerek, dorzucę dziś może steper.
Po 2 dniach diety czuję się zgrabniejsza, już nie mówię, ze mam już takie fatamorgany, ze po wczorajszym treningu wmawiałam sobie, że mi uda zeszczuplały..
Tak bardzo tego chcę, ze już się oglądam w lustrze 50 razy dziennie, czy już jest różnica, chociaż umysł, przy użyciu logiki podpowiada mi co innego.
ale nic, ja i tak nie słucham... :)
XXXXXXXX
hej,
Dziś ciężki dzień mam... od rana nic mi nie idzie, pada śnieg, a ja dziś jeszcze mam dermatologa, bo coś mi się na twarzy pojawiło, niby nic nie ma, ale obrzęk jest,boli jak cholera, policzek mam opuchnięty i nie wiem co to... uczulenie, czy jak....aż gorączkę mam od tego.
Jadłospis:
owsianka z otrębami,3 łyżki jogurtu naturalnego, garść owoców lasu, kawa
bułka szpinakowa z serkiem naturalnym, papryka i rukolą
jabłko
mały jogurt naturalny z owocami goji, kawa
surówka z kapusty kiszonej z łyżką oliwy i cytryną,
makaron graham (pół szklanki), garść cieciorki, szpinak
na kolację trójkącik sernika z twarogu chudego z jogurtem i słodzikiem, herbata lub kawa zbożowa.
będzie z 1500 kcl.
pojeżdżę na rowerze, zrobię squaty.
Jestem wege, nie bardzo wiem już jak mam nadrabiać braki w białku, mięska nie tknę, wiec jem same warzywa, owoce i nabiał mleczny, co by to wykombinować, żeby białko było... zadanie level up.
Najbardziej wkurza mnie, ze w połowie dnia już mam stuknięty licznik kalorii i musze oszczędzać na koniec dnia. Do 14.00 chce mi się ciągle jeść, później już niekoniecznie, kolację zjedzoną o 18.00 potrafię trawić do rana.
Dziękuję Wam za wsparcie i porady, są bardzo cenne, miło jest spojrzeć na sytuację oczami kogoś innego niż moimi.
XXXXXXXXXXXXX