Tydzień zaczął się fatalnie i to nie z powodu diety - wręcz przeciwnie dziś zjadłam bardzo mało, bo nie miałam czasu. W pracy od samego rana taki młyn, że jak zobaczyłam na zegarku godzinę 15.00 to się przeraziłam, że już ta godzina a ja mam wszystko w rozsypce, najgorsze jest to, że jutro czeka mnie podobny dzień.
Dziś zjedzone:
Śniadanie 30 g płatków ze szklanką mleka 1,5 % + kawa z mlekiem
Ok. południa sok pomidorowy - 250 ml
Później długo nic (nie miałam czasu, nawet głodna nie byłam)
Obiad:
Pół torebki brązowego ryżu ze startą marchewką i jabłkiem
Podjedzone:
Łyżka zielonego groszku :)
Wypite:
2 herbaty
1 szklanka wody z miętą i cytryną
Fatalnie !
Ćwiczenia: Brzuszki - więcej nie dam rady
Banditt
29 sierpnia 2011, 21:02Oby jutro było lżźej w pracy. Miłego
annna1978
29 sierpnia 2011, 20:26niesamowite, jeszcze brzuszki zrobiłaś:)