Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czekam, czekam i doczekać się nie mogę


Czekam oczywiście na @. Jak do czwartku nie "przybędzie" (a lepiej żeby przybyła) to kupię test, albo dwa testy (ciążowe oczywiście) - jeden może się mylić.
Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych. W pracy spokój (jak nigdy), dietowo ok, ćwiczeniowo również. Wkurza mnie tylko jedno (oprócz braku @ oczywiście) - nowe hobby mojego męża. Cały swój wolny czas poświęca na łowienie rybek ... w Internecie. Bosz. Mówię do niego po kilka razy a on, że teraz nie może bo zarzucił przynętę... Luz. Niech zarzuca, łowi ale może gdzieś nad jeziorem? Zjadłabym taką pyszną rybkę, upieczoną w piekarniku, z cytrynką, do tego suróweczka i kefirek. Ach. Z tych internetowych rybek to raczej nic takiego nie wyczaruje, chociaż wiem, że mężu dorodne okazy łowi :)
Zjedzone:
7.00 - jajecznica z pomidorkiem + kawa z mlekiem
11.00 Cappucino z guaraną (pychaaa_
14.00 Serek wiejski light (150 g) z pomidorem
17.30 Chilli con carne (bez ryżu)

Wypite:
2xherbata owocowa - 500ml
Woda mineralna niegazowana - 2 litry

Ćwiczenia:
10 min rozgrzewka
200 skoków przez skakankę
15 min bieg w miejscu
2 serie po 30 przysiadów (gorsze niż skakanka i bieganie :))
1 godzina ćwiczenia cardio pump it up (polecam!)

A teraz idę zobaczyć co u Was :)



  • Roxxx

    Roxxx

    14 września 2011, 10:55

    I 5 testów może się pomylić. Wiem z doświadczenia (mam dwoje dzieci), że testy nie zawsze dają realny- prawdziwy wynik. Lepiej poczekać, niedawno też przechodziła, podobną sytuację, z tym, że to byłoby moje 3 dziecko gdybym w tej ciąży faktycznie była... Ale na szczęście... fałszywy alarm... A tobie życzę tego czego Ty sama chcesz... Ale skoro piszesz, że oby @ przyszedł to życzę Ci tego właśnie...