Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Idzie zima


Pada śnieg. Myślałam, że zima już nie przyjdzie, a tu masz babo placek, rano temperatura minusowa, teraz śnieg. Cóż, będę musiała to jakoś przeżyć, jestem zmarzluch i wolę ciepełko.

Dzisiaj znowu jedzenia mało. Dlaczego tak mam, że jak się denerwuję nie mogę nic, za to później, jak stres przechodzi , jem za trzech. Na szczęście wczoraj się opanowałam i dzisiaj też zamierzam panować nad swoimi posiłkami.

Muszę się Wam pochwalić, wczorajsze egzaminy - dwa na 5, jeden na 4. Zobaczymy jak poszło z dzisiejszymi.

Dzisiejsze meni:

9.00 kawa z mlekiem, owsianka z bananem
12.30 kawa z mlekiem
17.00 pół szklanki makaronu z pesto bazyliowym

Oczywiście oprócz tego jak zawsze przy stresie, zasycha mi w ustach dlatego wlałam w siebie hektolitry wody.


  • Tysiia

    Tysiia

    15 stycznia 2012, 23:15

    JA MAM TEZ ZAWSZE TAK PRZY STRESIE!!!!!!Kochanie a pesto....dobre jest ?:DDD

  • Malim

    Malim

    15 stycznia 2012, 20:18

    Dzięki za komentarz, przepis na bułeczki jest na moim blogu z przepisami http://kolorowowkuchni.blox.pl/html