Czuję się ciężko, brzuch mam duży, wielki tyłek i wstrętne uda. Jestem gruba. Jest mi z tym strasznie źle. Muszę w końcu schudnąć, bo w depresję wpadnę. Na wagę nie wchodzę, chociaż codziennie rano o tym myślę. Zważę się 01.07.
W pracy dzisiaj zamieszanie, a teraz zamiast się uczyć siedzę na necie. W sumie zaraz znikam, bo mam mnóstwo zakuwania.
Dzisiaj zjedzone:
7.00 wafel ryżowy z almette i pomidorem, kawa z mlekiem
11.00 jogurt naturalny, banan
13.00 serek wiejski lekki
15.00 serek homo owoce leśne 0 %
18.00 spaghetti
Do tego wypite: kawa, woda i litr soku pomarańczowego bez cukru
ewela22.ewelina
11 czerwca 2012, 21:22oj oj kochana glowa do gory:* nie marudz tlyko do boju :*
Julcia0050
11 czerwca 2012, 20:14Kochana! uszy do góry...ja dziś zjadłam 3 batony! :( wstyd! od jutra ruszam...a Ty razem ze mną :)) do końca czerwca zgubimy tak po 3 kg...Hmm, to świetna perspektywa ;) no to do boju! powodzenia :**
madziax1991
11 czerwca 2012, 19:08Też się czuję ciężko... Nie poddamy się, powodzenia :)
elulaDe
11 czerwca 2012, 18:56twoj jadlospis jest ok tylko obawiam sie tego spaghetti ale mam nadzieje ze ci nie zaszkodzi w zaden sposob, a pociesze cie tak ze zadna z nas nie jest idealna... kazda cos ma. Jedna moze i jest szczupla ale ma za to brzydkie zęęęby, druga moze i jest puszysta ale ma za to piekne oczy wlosy i usmiech takze zawsze sa jakies plusy ale nie ma co narzekac lato idzie trzeba wziasc sie w garsc|:))