Postanowiłam, że dzisiaj oprócz śniadania (twarożek z pomidorem i ogórkiem, bułka grahamka) nie będę jadła nic więcej. Tzn. będę piła soczki - które sama sobie zrobię z dobrodziejstw ogródka mojej mamy czyli marchewki, jabłka, buraków, pietruszki, będę piła wodę - mnóstwo wody, a jak już nie będę dawała rady to łyknę maślankę lub ewentualnie ugotuję sobie owsiankę. W sobotę idę na wesele i muszę wyglądać bosko. Kupiłam sobie nową sukienkę w której bardzo korzystnie wyglądam. Pomimo, że jest dopasowana bardzo ładnie spłaszcza mi brzuszek. Pią w sobotę na pewno cyknie mi kilka fotek więc wrzucę - same ocenicie.
Wczoraj u Haliny na obiedzie poległam. Zrobiła moje ulubione kluski i groszek z marchewką najadłam się jak bąk. Wieczorem wyciągnęłam Pią na bardzo długi spacer po mieście, żeby mnie aż tak te kluski nie dręczyły. Po spacerku wróciliśmy do domu, Pią dał mi kwiatki z okazji naszego święto i wypiliśmy sobie winko. O kolacji mowy nie było, bo oboje byliśmy pełni.
Dobra dziewczynki trzymajcie się, a ja idę na ogródek wystawić mordkę do słońca. Muszę korzystać póki jest.
Julcia0050
23 sierpnia 2012, 20:36Noo...jak pięknie u Ciebie :))) i oby tak już zostało! czyli Halina znów mąci... i zakłóca dietę! oj ;P no to wyszalej się Kochana w ten weekend :)) pomyśl, ile tych wstrętnych kalorii wypocisz...ale zazdroszczę zabawy, ech :)) no i obowiązkowo czekam na fotki naszej cudownej Vitalijki w jej pięknej nowej sukience :))) przesyłam buziaki :* :* Pozdrawiam :)
ewela22.ewelina
23 sierpnia 2012, 10:42no i super:D kochana na soczkach ale nie przesadzaj:D jeden dzien to taki oczyszczenie jestem za:D
Magdzior1985
23 sierpnia 2012, 10:37to ja juz chcesz sie glodzic to wode pij z sokiem z cytryny, lepszy efekt bedzie
Tysiia
23 sierpnia 2012, 10:29Tak słonko nam się niebawem skończy trzeba korzystać:) czekam na fotki z niecierpliwością!:)